Wypowiedzi po porażce z Arką Gdynia
Enea Stelmet Zastal Zielona Góra przegrał bardzo ważne spotkanie w kontekście utrzymania się w Orlen Basket Lidze. Zielonogórzanie ulegli Arce Gdynia w Hali CRS w stosunku 73:78. O losach meczu zadecydowała głównie fatalna pierwsza połowa w wykonaniu zielonogórskich koszykarzy.
Arka grała bardzo dobrze. W pierwszej połowie wykorzystywali każdy nasz błąd, grali bardzo zespołowo. Na rozgrzewce nic nie wskazywało na to, że będziemy nieobecni, ale tak się ułożyła pierwsza połowa. To, że przegrywaliśmy kilkunastoma punktami to i tak było mało. Powinniśmy to zagrać dużo lepiej. Nie przegraliśmy tego meczu w końcówce, nie zagraliśmy tak, jakbyśmy chcieli - Paweł Kikowski.
To nie kwestia nerwów. Zaczęliśmy za bardzo na luzie. Arka nam stawiła twarde warunki. Trener powiedział w przerwie, że musimy się ogarnąć. Goniliśmy wynik, ale niestety się nie udało, bo różnica była zbyt duża. Meczu nie przegrywa się ostatnią akcją. Chcieliśmy tą akcją wyjść na remis, ale wyszło, jak wyszło - Jan Wójcik.
Zaczęliśmy bardzo ospale. Arka rzucała bardzo łatwe punkty i wyrobiła sobie bardzo dużą przewagę od początku meczu. Ciężko wrócić do meczu, bo trzeba większość akcji bronić i rzucać punkty. W ważnych momentach robiliśmy straty - Michał Kołodziej.
Obawialiśmy się tego meczu. Pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu. Graliśmy mocno w obronie, ale też granie dobrego ataku. W drugiej połowie straciliśmy głowę i byliśmy spóźnieni. Wywalczyliśmy to fizycznie na ciężkim terenie. Było dużo efektowych akcji, ale cieszę się, że wygraliśmy. Na pewno będę was oglądał i mam nadzieję, że się utrzymacie - Adam Hrycaniuk.
Dla nas najważniejsze, że wygraliśmy. Ranga tego meczu była znana dla obu drużyn. Cieszy nas bardzo efekt końcowy, bo oddaliśmy dużo serca, a dla mnie powrót do Zielonej Góry zawsze smakuje. Wiemy, jak jest jak się stoi pod ścianą. Drużyny wtedy grają agresywnej, przeciwnik potrafi oszaleć i popełniać głupie błędy. Zastal trafił trójki, które pozwoliły im wrócić do gry - Filip Matczak.
To nie kwestia nerwów. Zaczęliśmy za bardzo na luzie. Arka nam stawiła twarde warunki. Trener powiedział w przerwie, że musimy się ogarnąć. Goniliśmy wynik, ale niestety się nie udało, bo różnica była zbyt duża. Meczu nie przegrywa się ostatnią akcją. Chcieliśmy tą akcją wyjść na remis, ale wyszło, jak wyszło - Jan Wójcik.
Zaczęliśmy bardzo ospale. Arka rzucała bardzo łatwe punkty i wyrobiła sobie bardzo dużą przewagę od początku meczu. Ciężko wrócić do meczu, bo trzeba większość akcji bronić i rzucać punkty. W ważnych momentach robiliśmy straty - Michał Kołodziej.
Obawialiśmy się tego meczu. Pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu. Graliśmy mocno w obronie, ale też granie dobrego ataku. W drugiej połowie straciliśmy głowę i byliśmy spóźnieni. Wywalczyliśmy to fizycznie na ciężkim terenie. Było dużo efektowych akcji, ale cieszę się, że wygraliśmy. Na pewno będę was oglądał i mam nadzieję, że się utrzymacie - Adam Hrycaniuk.
Dla nas najważniejsze, że wygraliśmy. Ranga tego meczu była znana dla obu drużyn. Cieszy nas bardzo efekt końcowy, bo oddaliśmy dużo serca, a dla mnie powrót do Zielonej Góry zawsze smakuje. Wiemy, jak jest jak się stoi pod ścianą. Drużyny wtedy grają agresywnej, przeciwnik potrafi oszaleć i popełniać głupie błędy. Zastal trafił trójki, które pozwoliły im wrócić do gry - Filip Matczak.
Źródło: Radio Zielona Góra
2024-04-02 09:10:26
Kategoria: kosz / newsy