Zastal Enea - Arged BMSlam Stal 105:85 (relacja)
Ostatni mecz koszykarskiego maratonu zakończony sukcesem. Zastalowcy wygrali sobotni pojedynek z ostrowskimi bykami 105:85. MVP spotkania po raz kolejny Iffe Lundberg, zdobywca 23 punktów.
Sobotnie spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia gości, którzy szybko trafili dwa rzuty z dystansu i po pierwszych minutach prowadzili 6:2. Zielonogórzanie potrzebowali chwili na rozgrzanie i po 2,5 minuty wygrywali już 8:6 po "trójce" Iffe Lundberga. Duńczyk w kolejnej akcji również trafił zza linii 6,75 metra i mieliśmy wynik 11:6. Ostrowianie przerwali serię Zastalu rzutem z półdystansu. Dużo przewinień, niestety dla podopiecznych Żana Tabaka przy rzutach, dało szansę bykom do odrobienia strat i w połowie kwarty tylko punkt przewagi gospodarzy. Gra nieco się uspokoiła w dalszej części meczu, obie drużyny popełniały straty i miały problemy z celnością. W końcówce lepsi byli Zastalowcy, którzy wygrali pierwszą kwartę 29:18. Aż 14 punktów zdobył wcześniej wspomniany Duńczyk Iffe Lundberg.
Początek drugiej kwarty był bardzo chaotyczny. Taka sytuacja nie przeszkadzała jednak zielonogórzanom - powiększyli przewagę dzięki serii 8:0. Ostrowskie byki nie dawały za wygraną, ale musieli uznać wyższość Mistrzów Polski. Po 15 minutach meczu prowadzili 48:33. Trener Łukasz Majewski wziął czas dla swoich zawodników po kolejnej "trójce" gospodarzy. Po przerwie Arged BMSlam Stal wrócił na boisko bardziej zmotywowany i prawie wyrównali wynik w tej części spotkaniu. Dodatkowo Zastal miał problemy z przewinieniami. Po trzy faule mieli Janis Berzins i Blake Reynolds. Pod koniec pierwszej połowy zawodnicy z Ostrowa Wielkopolskiego odrobili 4 punkty strat. Druga kwarta zakończyła się wynikiem 60:53 dla Zastalu.
Najwięcej punktów przez 20 minut zdobyli Iffe Lundberg (16) i Jakub Garbacz (21). Skuteczność Zastalu wynosiła 64%, a gości 57%. W pierwszej połowie Zastalowcy trafili 10 z 16 rzutów z dystansu.
Trzecią kwartę "otworzył" Geoffrey Groselle dobrym wejściem pod kosz. 15 minut odpoczynku pomogło Zastalowcom się zregenerować i po trzech minutach drugiej połowy wygrywali 71:57. Gospodarze grali dobrze w obronie i ostrowianie zdobyli zaledwie 4 "oczka" w 6 minut. Gdy na zegarze zostało półtorej minuty do ostatniej kwarty, na parkiet wszedł Kacper Traczyk. Zielonogórzanie mieli już szesnastopunktowe prowadzenie. W tej części meczu wpadło do kosza najmniej piłek, ale drużyna z Zielonej Góry wygrała kwartę 9 punktami i w spotkaniu prowadziła 81:65.
W ostatniej kwarcie Arged postawił się Zastalowi i od pierwszych minut rozpoczął odrabianie strat. Zastalowcy utrzymywali prowadzenie kilkunastu punktów, dzięki rzutom z dystansu. To był następny mecz zielonogórzan, w którym "pękła setka". Końcówka spotkania to zwykła formalność. Dwunaste zwycięstwo Zastalu było po raz kolejny pewne. Sobotni pojedynek zespół Żana Tabaka wygrał 105:85.
Zastal Enea BC Zielona Góra - Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski 105:85 (29:18, 31:35, 21:12, 24:20)
Zastal Enea BC: Lundberg 23, Berzins 19, Ponitka 18, Freimanis 15, Groselle 12, Richard 8, Put 4, Traczyk 3, Reynolds 3.
Arged BMSlam Stal: Garbacz 30, Smith 24, Green 12, Sobin 8, Ryżek 5, King 4, Mokros 2, Nawrot 0, Dymała 0, Pławucki 0.
Autor: Asia Nawlicka
2020-11-21 19:33:04