Pszczółka Start - Enea Zastal BC 90:103 (relacja)
Dziewiętnaście trafionych rzutów z dystansu, trzydzieści osiem zebranych piłek i sto trzy zdobyte punkty. Zasłużone zwycięstwo w Lublinie Enei Zastalu BC przeciwko Pszczółce Lublin w ostatnim meczu rundy zasadniczej EBL. Najlepszym zawodnikiem po raz kolejny był Rolands Freimanis - 27 punktów i 7 zbiórek!
Krzysztof Sulima przegrał walkę o piłkę przy rzucie sędziowskim z Romanem Szymańskim. Pierwsze punkty należały do Sherrona Dorsey-Walkera. Lublinianie grali rewelacyjnie w ataku i z łatwością pokonywali zielonogórską obronę. Po trzech minutach gry gospodarze prowadzili 12:5. Z zespole gości świetnie spisywał się Janis Berzins. Łotysz najpierw zbliżył swoją drużynę do rywali dzięki celnej "trójce", a w następnej akcji przechwycił piłkę i dał Zastalowcom kolejną szansę na odrobienie strat. Niestety, po połowie kwarty zielonogórzanie mieli przekroczony limit przewinień. Każdy faul zawodników Enei Zastalu karany był rzutami wolnymi. 19:8 dla Pszczółki Startu. Po siedmiu minutach od rozpoczęcia meczu gospodarze mieli już na swoim koncie 22 "oczka". Zielonogórzanie trafili zaledwie 30% swoich rzutów. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 29:17 dla Pszczółki Startu. Na parkiecie brakowało środkowego Groselle'a.
W pierwszej akcji drugiej kwarty z dystansu trafił David Brembly. Zielonogórzanie wybronili następny atak gospodarzy i w kontrze punkty zdobył Janis Berzins. Zastalowcy poprawili się w obronie i po szybkiej serii 7:0 w ciągu niecałej półtorej minuty na tablicach goście przegrywali już tylko 24:29. Trener Dedek poprosił o przerwę. Rozmowa ze szkoleniowcem nie pomogła gospodarzom i goście kontynuowali swoją serię. Dopiero po "trójce" Freimanisa, która wyprowadziła zielonogórzan na prowadzenie, również z dystansu punkty zdobył Damian Jeszke. Na nieszczęście Mistrzów Polski kapitan Koszarek sfaulował niesportowo Kamila Łączyńskiego. Lublinianie wrócili do siedmiopunktowej przewagi. Gości ratowali się rzutami zza linii 6.75 metra. Trafili 7 "trójek" z 15 prób. Po 15 minutach meczu Enea Zastal przegrywała 35:37. Dobry zastępcą Geoffrey'a Groselle'a był Rolands Freimanis. Łotysz trafił 5/6 rzutów z gry. Niecałe 70 sekund przed końcem piewszej połowy gospodarze mieli tylko jeden punkt przewagi - 49:48. W jednej z ostatnich akcji drugiej kwarty Rolands trafił spod kosza i mieliśmy remis 51:51. Tym trafieniem zakończyła się połowa sobotniego spotkania.
Najlepszymi zawodnikami Enei Zastalu BC byli dwaj Łotysze - Rolands Freimanis oraz Janis Berzins. Pierwszy z nich zdobył 14 punktów, a drugi 11 i zebrał 5 piłek. Najwięcej asyst w trakcie pierwszej połowy rozdał Łukasz Koszarek - 4. W ekipie trenera Dedka wyróżniali się: Thomas Davis - 13 "oczek", Devin Searcy - 4 zbiórki oraz Sherron Dorsey-Walker - 3 asysty. Zielonogórzanie poprawili swoją skuteczność i trafili 47% oddawanych rzutów, gospodarze utrzymywali skuteczność na poziomie 56%. Zastalowcy wygrywali jednak walkę pod tablicami i w zbiórkach prowadzili 19:15.
Na początku trzeciej kwarty na parkiecie było małe zamieszanie. Obie drużyny popełniły straty, lecz szybciej do rytmu gry wrócili zielonogórzanie. Lider Zastalu "Rolo" trafił kolejną "trójkę" i jego zespół wyszedł na prowadzenie 54:51. Pierwsze punkty z gry w drugiej połowie gospodarze zdobyli dopiero po ponad trzech minutach. Lublinianie wykorzystali już limit przewinień, a Zastalowcy mieli trzy "oczka" przewagi. Gdy robiło się gorąco, zawsze pojawiał się "Koszar", który swoimi akcjami oddalał ekipę Żana Tabaka od rywali. Po dwóch ofensywnych kwartach, w trzeciej nastąpił zastój. W ciągu 7 minut tej części meczu Pszczółka Start zdobyła tylko 7, a Zastal 11 punktów. 67:60 dla Enei Zastalu BC. Goście poprawili się w obronie i ich atak wyglądał zdecydowanie lepiej niż w pierwszej kwarcie. Po 30 minutach zielonogórzanie prowadzili 74:65.
W pierwszej minucie czwartej kwarty Rolands Freimanis trafił swoją czwartą "trójkę" i miał na swoim koncie już 20 "oczek". Enea Zastal wygrywała 14 punktami. Zespołowa gra zielonogórzan pomagała im powiększać prowadzenie. Na parkiecie szaleli Kris Richard, Janis Berzins, Łukasz Koszarek oraz wcześniej wspomniany "Rolo". 87:70 dla gości na 6 minut do końca meczu. Zwycięstwo było już bardzo blisko. W połowie tej kwarty lublinianie zaczęli grać nieco agresywniej, lecz Zastalowcy prowadzili 92:75. Niecałą minutę przed końcem spotkania Cecil Williams trafił z dystansu i Enea Zastal BC miała już 100 "oczek". Zielonogórzanie wygrywali już nawet 20 punktami, lecz po trochę luźniejszej końcówce ostatecznie pokonali Pszczółkę Start 103:90.
Pszczółka Start Lublin - Enea Zastal BC Zielona Góra 90:103 (29:17, 22:34, 14:23, 25:29)
Pszczółka Start: Ware 21, Dorsey-Walker 16, Davis 15, Searcy 10, Łączyński 8, Laksa 7, Dziemba 5, Borowski 3, Jeszke 3, Szymański 2.
Enea Zastal: Freimanis 27, Berzins 18 (8 zbiórek), Richard 18, Koszarek 12 (7 asyst), Bowlin 12, Williams 9, Brembly 4, Sulima 3, Put 0.
Autor: Asia Nawlicka
2021-03-20 19:29:13
Kategoria: kosz / newsy